9 czerwca 2019 r. wybraliśmy się do leżącego w pobliżu naszej kwatery głównej Lubonia, gdzie odbył się koncert Piotra Cugowskiego z zespołem. Basistą grupy akompaniującej wokaliście jest Wojtek „Łoś” Karel. Ten bardzo sympatyczny gość i wielbiciel instrumentów Fendera pokazał nam swoje graty basowe i co nieco o nich opowiedział. Oto przebieg tej rozmowy…
BeatIt: Cześć Wojtek!
Wojtek Karel: Cześć Ślepy! Dobrze Cię widzieć po latach.
BeatIt: Ciebie również.
Wojtek Karel: Witam wszystkich!
BeatIt: Spotkaliśmy się tutaj, żebyś opowiedział nam o gratach. Jesteśmy przed koncertem Piotra Cugowskiego. Zacznijmy od „kijów”.
Wojtek Karel: Od „paletek”… Używam dwóch basików. Stroimy się o pół tonu niżej – jeden bas do stroju dropped D, drugi to Fender Precision i jest do standardowego stroju, a trzeci to backup na awaryjną sytuację. Jestem miłośnikiem Fenderów, więc padło na „paletki” F.
BeatIt: Jakie struny?
Wojtek Karel: D’Addario stalowe – najjaśniejsze, jakie są. Lubię brzmienie o przesterowanej górze i te struny niewątpliwie pomagają w osiągnięciu go.
BeatIt: Przejdźmy na przód. Sławetna ”lodówa”…
Wojtek Karel: Standardowa ”lodówa” Ampeg. Towarzyszy mi od 20 lat. Co my tu mamy? To jest podstawowy zestaw: Ampeg SVT-2 Pro z takim preampem gitarowym Mesa/Boogie Studio. Ampeg jest zmodyfikowany w taki sposób, żeby umożliwiał przepuszczenie przez niego transparentnego toru z gitary i powrót przez niego do Ampega, aby dwa preampy pracowały równolegle w trybie ciągłym. Ten preamp Ampega robi taki niski, ciepły, stabilny dół. Jest leciutko podbity przez DRIVE – tutaj widać ustawienie na godz. 9.00, ale generalnie jest tu ciepło i nisko. Na preampie Mesa/Boogie jest całkowicie wycięty dół i środek, a do tego lekka korekcja. Dzięki temu do końcówki Ampega wpada dodatkowy, przesterowany ”grid”. Do ciepłego, pełnego brzmienia Ampega dodaję ten przesterowany komponent, dzięki czemu bas nie traci basu na przesterze, a nawet zyskuje gitarowy warkot.
BeatIt: Jesteś znany z tego warkotu.
Wojtek Karel: Ampeg VST Classic stop Jako backup na wypadek jakiejś wywrotki – przepinamy kabelek i tyle.
BeatIt: Idźmy do podłogi.
Wojtek Karel: Sygnał z basu wpada do kostki Sadovsky, który dodaje trochę ”mięśnia”. Permanentnie kompresuję całość, żeby to wszystko było napakowane. Z efektów używam mojej ulubionej kaczki EBS, MXR Sub Octave – taki model z fuzzem, dzięki czemu nie tracimy czytelności, bo nie zamula. Często jest tak, że po dodaniu octavera wszystko się zapada, a ten drive pozwala wyeksponować pierwotny ślad i po dodaniu dołu nic nie jest ucięte. ”Dopałka” Durham Electronics Sex Drive jeżeli trzeba mocniej zagrać i uzupełnić to wszystko. Z lotu ptaka to tyle.