> Adam Staszewski (Ørganek) wywiad dla gitarabasowa.beatit.tv

3 listopada 2018 r. hala MTP 2 w Poznaniu gościła zespół Ørganek, który przyjechał do stolicy Wielkopolski zagrać koncert chyba nie promujący płyty „Czarna Madonna„, ponieważ ta okazała się takim hitem, że promocji już nie wymaga. Wraz z Tomkiem Organkiem na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich stawił się także basista zespołu – Adam Staszewski. Było dla nas jasne, że gitarabasowa.beatit.tv nie może nie skorzystać z takiej okazji do spotkania. Na bass camy i rig rundown z udziałem Adama przyjdzie czas już niedługo, a teraz pora na wywiad z tym muzykiem i producentem.

Wywiad z Adamem Staszewskim - basistą zespołu Organek

Zdjęcie: gitarabasowa.beatit.tv

BeatIt: Adam Staszewski, Organek. Witamy na portalu gitarabasowa.beatit.tv. Organek zajmuje wam dużo czasu w ciągu roku. Czy masz czas na inne sytuacje muzyczne?

Adam Staszewski: Tak. Mamy taki projekt autorski pod nazwą Ser Charles. Nagraliśmy kiedyś płytę w zupełnie innej konfiguracji. Teraz ja przejąłem rolę producenta tego materiału, wymyśliłem te piosenki tylko jeszcze ich nie nagrałem.

BeatIt: Kiedy zamierzasz znaleźć na to czas?

Adam Staszewski: Robciu (Robert Markiewicz, perkusista zespołu Organek – przy. BeatIt) już nagrał bębny, więc najważniejsze mamy za sobą. Z czasem jest ciężko. W tej chwili jest taka trochę napięta sytuacja w naszym toruńskim studio Happy Light, które jest dosyć poważnie okupowane i trudno mi się tam wbić. Mam jednak plan, żeby to zrobić i zwieńczyć to dzieło. Poza tym udzielam się w Męskie Granie Orkiestra.

BeatIt: Jakie plany ma Organek na najbliższy czas?

Adam Staszewski: Jedno jest pewne: nowa płyta ma wyjść w środę, tylko nie wiadomo dokładnie, kiedy to będzie. Myślę, że w okolicach wiosny 2020.

BeatIt: Robicie też reedycję płyty „Czarna Madonna”.

Adam Staszewski: Tak. Nagrania są na ukończeniu (rozmowę przeprowadziliśmy w listopadzie 2018 r.) natomiast nie wiem, kiedy nastąpi wydanie tego materiału. To zależy od paru innych spraw. Zobaczymy.

BeatIt: Wiemy, że to ma być poszerzona reedycja.

Adam Staszewski: Tak. My to nazywamy roboczo „suplement”. Chodzi o to, że nagrywamy piosenki, które nigdy się nie ukazały w wersji płytowej, a lubimy je grać i często robimy to na koncertach. Uznaliśmy, że zarejestrowanie ich byłoby stosowne. Ponadto będą co najmniej dwa utwory premierowe, z których jeden pewnie będzie singlem. Zobaczymy, jak to wyjdzie.

BeatIt: Powodzenia we wszystkich planach. Biegnijcie już na scenę. Powodzenia dzisiaj wieczorem i do następnego razu…